W sklepach coraz częściej można spotkać zabawki rodem z PRL. Misie i książeczki, którymi rodzice sami bawili się w dzieciństwie, a dziś wspominają z rozrzewnieniem, znów wracają do łask.
Rekordy popularności bije chociażby Miś Uszatek. Bohater dobranocki sprzed lat znów tuli dzieci do snu. Maskotki, które kiedyś były szczytem marzeń każdego dziecka z racji swojej niedostępności, dziś możemy kupić w wielu sklepach z zabakwami. Nieco starsze maluchy z pewnością zainteresują się elementarzem, z którego korzystali ich rodzice.
Zasady nauczania czytania nie zmieniły się, dlatego elementarz wciąż może okazać się bardzo pomocny. Twoje dziecko znów może czytać o tym, że Ala ma Asa. Ogromną popularnością cieszą się też modele samochodów, które pamiętamy z czasów PRL.
Któż z nas nie spogląda z sentymentem na Syreny, Polonezy czy Warszawy?
Nic dziwnego, że chcielibyśmy zainteresować nimi również swoje dzieci. Kultowe zabawki można nie tylko kupić w sklepach, ale i stworzyć samodzielnie. W czasach PRL, gdy asortyment sklepów był, delikatnie rzec ujmując, mocno zawężony, właśnie takie zabawki były najbardziej rozpowszechnione.
Z pomocą malucha można samodzielnie stworzyć chociażby zestaw kapsli, które następnie posłużą Wam do wyścigów. Żadne dziecko nie odmówi sobie takiej frajdy!