Panasonic może osiągnąć w tym roku wysokie straty. Tak wynika z najnowszych prognoz ogłoszonych przez firmę, która na początku roku spodziewała się zysku na poziomie 50 mld jenów. Skąd taka zmiana?
Wynika ona przede wszystkim ze strat generowanych przez firmy przejęte przez Panasonica w przeszłości. Największy udział miały w tym dwie spółki, z których jedna zajmuje się produkcją telefonów komórkowych, zaś druga wytwarza baterie słoneczne i akumulatory litowy.
Ogłoszenie nowej prognozy nie jest bynajmniej znakiem pogorszenia sytuacji finansowej firmy. Zapowiada jedynie zmiany, które chce w niej zaprowadzić nowy prezes, Kazuhiro Tsuga. Obejmują one między innymi rezygnację z form działalności, które są nierentowne lub przynoszą straty. Dotyczy to chociażby produkcji smartfonów.
Działa Tsugi wydają się być trafione. Najlepszym dowodem na to może być wzrost ceny akcji Panasonica na tokijskiej giełdzie. Od początku roku ich cena obniżyła się o ponad 20%.
Po ogłoszeniu nowej prognozy odnotowano wzrost na poziomie 4,5%. Akcje firmy kosztują aktualnie 514 jenów. Pozostaje więc mieć nadzieję, że plan nowego szefa Panasonica przyniesie spodziewane rezultaty.
Obecnie firma wciąż pozostaje jednym z największych pracodawców w Japonii, zatrudniając 330 tys. pracowników.