Będzie nowa lista leków refundowanych przez NFZ. Już teraz warto się z nią zapoznać, by wiedzieć, za które leki będziemy od tej pory płacić więcej.
To już czwarta zmiana listy leków refundowanych w tym roku, trudno się więc spodziewać entuzjazmu wśród pacjentów w związku z jej wprowadzeniem. Sytuacja jest tym gorsza, że leków, które drożeją po raz kolejny jest więcej niż tych, które tanieją. Tym razem podwyżki obejmą aż 495 leków. Podwyżki obejmą przede wszystkim leki przepisywane osobom cierpiącym na przewlekłe choroby.
Za swoją terapię więcej zapłacą astmatycy, sercowcy i osoby chorujące na padaczkę. Niestety, podwyżki są tak wysokie, że po ich wprowadzeniu wielu pacjentów zwyczajnie nie będzie stać na wykupowanie wszystkich przepisywanych im leków.
Co więcej, na nowej liście leków refundowanych nie pojawiły się żadne nowe preparaty. Trudno wierzyć osobom, które starają się nas przekonać, że nowa lista jest wprowadzana dla dobra pacjentów. Podstawowym celem jej wprowadzenia jest niestety zwiększenie oszczędności NFZ.
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz już od jakiegoś czasu nie cieszy się zbyt dużą sympatią wśród pacjentów. Wprowadzenie nowej listy leków refundowanych prawdopodobnie jeszcze bardziej pogorszy jego notowania. Minister twierdzi, że stara się poprawić sytuację pacjentów cierpiących na choroby reumatyczne i dzieci z guzami mózgu, jednak jego tłumaczenia są mało przekonujące.