Ministerstwo planuje wprowadzenie umowy o pracę dorywczą dla niań, pomocy domowych i opiekunów osób starszych, tym samym likwidując szarą strefę podatkową.
Osoba pracująca na taką umowę może wykonywać pracę dorywczą do 20 h tygodniowo. Pomysł Ministerstwa Pracy ma pomóc w zalegalizowaniu pracowników takich jak opiekunowie, niańki, gosposie i sprzątaczki, wykonujących dotychczas swą pracę dorywczą bez umowy, nie opłacając podatków i składek.
Osoba zatrudniona na ten rodzaj umowy może pracować nie więcej niż 20 h w ciągu tygodnia, co daje wymiar godzinowy nie więcej niż pół etatu. Od tej umowy pracownik płaciłby zryczałtowany podatek i składki zdrowotne, wypadkowe oraz fundusz pracy, jednak jak podkreśla wiceminister pracy Jacek Męcina, nie byłyby to duże kwoty. Składki emerytalne i rentowe byłyby dobrowolne.
Ministerstwu zależy, by sam akt rejestrowania umowy był prosty, a formalności jak najkrótsze – umowa ma być rejestrowana w urzędach pracy lub w Centrach Aktywizacji Zawodowej. Zmiany mają nie tylko zlikwidować szarą strefę pomocy domowej, ale również wspomóc aktywizację zawodową rodziców, którzy opiekując się dziećmi nie są w stanie pracować w pełnym wymiarze godzin.
Męcina zapowiada, że wprowadzenie umowy o pracę dorywczą jest częścią większego planu resortu pracy, mającego na celu zwiększenie zatrudnienia wśród kobiet – aktualnie jest on jeden z najniższych w Europie.
Czy plan się powiedzie? Zdaniem Anny Kordasiewicz, socjolog z UW, by gosposie i nianie zdecydowały się zalegalizować swoją pracę, regulacje muszą być bardzo proste, podając przykład Belgii, gdzie sprawnie funkcjonują firmy oferujące pomoce domowe.
Pracownik płaci gosposi specjalnymi kuponami, które następnie realizuje ona w swojej firmie.