Nowe krakowskie osiedla to gratka dla złodziei. Właśnie w tych okolicach odnotowuje się w ostatnim czasie najwięcej włamań. Na szczęście ich ogólna liczba w porównaniu do ubiegłych lat i tak spada.
Włamywacze wykazują szczególnie duże zainteresowanie nowymi domami położonymi na rozwijających się osiedlach, takich jak Prądnik Biały czy Czerwony oraz Swoszowice. Starsze dzielnice, takie jak Nowa Huta, osiedle Dywizjonu 303 czy Plac Centralny raczej nie leżą w kręgu ich zainteresowań. W przeciągu ubiegłego roku zgłoszono tam tylko jedno włamanie.
Łupem złodziei padają przede wszystkim pieniądze i biżuteria. Złodzieje nie interesują się zwykle sprzętem RTV, który okazuje się zwyczajnie za ciężki. Zdarzają się jednak i mniej typowe przypadki, w których złodzieje decydują się na kradzież ubrań, czy narzędzi.
Wprawdzie nowe osiedla zwykle są ogrodzone, jednak nie stanowi to większej przeszkody dla włamywaczy.
Znacznie bardziej problematyczny okazuje się monitoring, który coraz częściej pozwala na ujęcie sprawców włamań. Pocieszające jest też to, że ogólna liczba włamań w Krakowie maleje.
W zeszłym roku w ciągu pierwszych miesięcy złodzieje włamali się do 370 mieszkań i ponad stu domów jednorodzinnych. W analogicznym okresie tego roku liczba włamań spadła do 280 mieszkań i 97 domów.