Pakt fiskalny został podpisany. Spośród wszystkich krajów UE tylko dwa nie złożyły pod nim swojego podpisu. Polska dołączyła do paktu. Co to oznacza dla nas w praktyce?
Pakt fiskalny został podpisany łącznie przez 25 krajów. Zgodnie z jego ustaleniami polityka finansowa państw, które go podpisały ma być bardziej stabilna. Za niedotrzymywanie postanowień grożą poważne konsekwencje. Wszystko po to, by zapobiec dalszemu zadłużaniu się państw Eurolandu. Najważniejszym założeniem paktu jest tzw. złota reguła. Zgodnie z nią roczny deficyt strukturalny nie może przekraczać 0,5% nominalnego PKB.
Każde z państw, które podpisały pakt jest zobowiązane do wprowadzenia tego postanowienia do swojego prawa.
Za kontrolowanie wdrażania zapisów paktu do prawa krajowego będzie odpowiadała Komisja Europejska. Do obowiązków Trybunału Konstytucyjnego będzie należało natomiast karanie państw, które nie wdrożyły złotej reguły na czas.
Polska ma jeszcze czas na wdrożenie postanowień traktatu. Wszystko dlatego, że należy do Unii Europejskiej, ale nie zmieniła jeszcze waluty. Mimo tego, że premier ratyfikował już traktat, nie musimy jeszcze wprowadzać jego postanowień w życie, dopóki nie dołączymy do strefy euro.
Najprawdopodobniej skorzystamy z możliwości odsunięcia tego w czasie, co potwierdza minister finansów, Jacek Rostkowski.